Zapraszamy na wydarzenia

Brak wydarzeń tego typu

Zobacz na mapie Doliny Baryczy, gdzie znajdują się aktywne sołectwa

Pokaż większą mapę

Najnowsze video
Zapisz się do Newslettera
Potasznia
Zobacz Sołectwo na mapie

Sołectwo Potasznia obejmuje swoim zasięgiem miejscowości: Bracław, Potasznia, Joachimówka  oraz przysiółki Kopice i Lelików. Leży na terenie rezerwatu „Stawy Milickie”. Stanowi  jeden  z 5 kompleksów stawowych, który liczy 390 ha.

Jego mieszkańcy znajdują zatrudnienie w rolnictwie, w miejscowym Zakładzie Rybackim  oraz  pobliskim Miliczu i Twardogórze. Dzieci uczęszczają do szkoły podstawowej  we Wziąchowie Wielkim, młodzież do gimnazjum we Wróblincu i szkół ponadpodstawowych w Miliczu.

Poszczególne miejscowości zamieszkuje:
Bracław - 97 osób
Potasznia - 201  osób
Joachimówka - 104 osób
Lelików - 19 osób
Kopice - 7 osób



Dom to takie magiczne miejsce na Ziemi
Tak pięknie o swoim wiejskim domku napisała Kasia - nowa mieszkanka naszej wsi, poetka, pisarka, serdeczny człowiek.

To takie miejsce do którego zawsze się wraca, choćby we wspomnieniach, lub dąży do stworzenia dla siebie i swoich bliskich, by po wielu życiowych wędrówkach, móc zakotwiczyć w porcie wytchnienia i spokoju.

„Mój dom tam gdzie serce moje”
A serce tam, gdzie dzieciństwa czar, gdzie zapach chleba i placka z kruszonką…
… gdzie smak pierwszej na wpół dojrzałej truskawki z babcinego ogródka,
i wspomnienie odrapanych kolan po wspinaczce na czubek starej czereśni.
… gdzie dotyk dłoni gładzącej dziecięcą główkę i chropawy głos kołyszący do snu:
„Jadą, jadą dzieci drogą, siostrzyczka i brat,
i nadziwić się nie mogą jaki piękny świat.
Tutaj wierzba rosochata, strzechą kryty dach,
bociek gniazdo w kole uwił, a w konopiach strach.

Ten babciny ogród bardzo zapadł mi w pamięć, w szczególności zaś rabarbar rosnący w kępach wzdłuż płotu, z rozłożystymi liśćmi jak parasole na potężnych łodygach, które to obrane i maczane w cukrze, były największym przysmakiem.

Te rabarbarowe baldachimy służyły za kryjówkę ogrodowym skrzatom, co pospołu ze ślimakami były najczęściej spotykanymi mieszkańcami ogrodu. Słodko kwaśny smak zielonych łodyg z czerwonymi żyłkami nawet teraz powoduje wzmożoną pracę ślinianek, a obraz trzpiotki w krótkich spodenkach, z oblepioną słodem i umorusaną smugami ziemi buzią, przywołuje echem najpiękniejsze wspomnienia dzieciństwa.

Nie ma już tego ogrodu, starych drzew i grządek warzywnych, a babcine dobre oczy tylko z fotografii w rodzinnym albumie spoglądają na wnuki. Stary dom już tak unowocześniony, że poznać trudno, a ulica przy której stoi, na peryferiach miasta, nie do poznania… chyba tylko stary winogron rozrosły na jednej ze ścian domu pamięta tamten czas.

Lecz ten ogród i obraz starego domu w sercu noszę – stary stół z szufladą pod kuchennym oknem, na którym makaron się kroiło i suszyło, kaflową kuchnię z fajerkami, na których cieniutkie plasterki surowych, posolonych ziemniaków piekły się, nabierając smaku wręcz niebiańskiego. Nie wiem dlaczego, ale kamionkowa makutra z drewnianą pałką do dziś jest dla mnie symbolem kuchennym – może dlatego, że w niej kręciłam niedzielny sernik i ucierałam owoce czerwonej porzeczki z cukrem pudrem na galaretkę, którą w zimowe dni smarowało się pajdy chleba… Pachniało wówczas letnim słońcem i ogarniała błogość babcinej opieki. Szafki zaś kryły niesamowite skarby, z których najwspanialszym dla mnie była dwuczęściowa szklana kura – skrytka na landryny o malinowym smaku… na zydelek trzeba było się wspiąć, by tę kurę zdjąć ze środkowej półki kredensu.

DOM… magiczne słowo – klucz.
Klucz do serc, wspomnień i łączenia pokoleń.
Miejsce człowieka na Ziemi.



Prezes Stowarzyszenia "Brapoja"
Halina Smolinska
Bracław 14
56-300 Milicz
tel.: 71 384 92 34

Sołtys
Adam Więcek
Potasznia 8
56-300 Milicz