Zapraszamy na wydarzenia

Brak wydarzeń tego typu

Zobacz na mapie Doliny Baryczy, gdzie znajdują się aktywne sołectwa

Pokaż większą mapę

Najnowsze video
Zapisz się do Newslettera
O nowej świetlicy której nie ma.

2012-08-31

Pozwolę sobie zacytować relację Tygodnika Milickiego z  posiedzenia komisji ds.społecznych dotyczącego stanu świetlic wiejskich.
Kuriozalne wystąpienie radnego Ochowicza sugerujące korupcję polityczną, że jakoby budowa świetlicy w Godnowej miała być właśnie z nadania politycznego,dlatego że sołtys startował w wyborach.Radny wie że dzwonią,ale nie wie w którym kościele.Owszem to prawda tylko że ja startowałem z listy Platformy jako kandydat niezależny co słusznie zripostował Burmistrz, a nie jak sugerował radny z -  DŚXXI.
Panu radnemu należy się jedynka za źle odrobioną lekcję.

Swoją drogą radny- mieszkaniec sąsiednich Wszewilek- dziwić się?...


Szkoda że p.Radnemu nie chciało się przyjechać na wizytację świetlicy.No chyba że wpadnie przed następnymi wyborami.

 

(Tygodnik Milicki z dnia 31.08.2012)
"Radni nie są od główkowania

Kto powinien przygotować kryteria dotyczące zasad wybierania sołectw, w których zostaną wyremontowane bądź wybudowane świetlice – burmistrz czy Rada Miejska? Burzliwa dyskusja w tej sprawie odbyła się podczas posiedzenia komisji ds. społecznych Rady Miejskiej, która zebrała się w środę 29 sierpnia.

Przyczynkiem do  dyskusji były przeprowadzone w ostatnich tygodniach wyjazdowe posiedzenia komisji, podczas których radni odwiedzali sołectwa posiadające świetlice wiejskie. W ten sposób mogli naocznie poznać ich stan techniczny oraz faktyczne potrzeby mieszkańców wsi, dotyczące wykorzystywania świetlic.
Burmistrz Paweł Wybierała podczas posiedzenia komisji przypomniał radnym, że od 20 lat w gminie Milicz nie powstał żaden plan dotyczący inwestycji w świetlicach wiejskich. – Przez ten czas nie przyjęto żadnych kryteriów, które mogłyby uzasadnić część inwestycji – mówił włodarz, rzucając propozycje takowych kryteriów, jak choćby liczba mieszkańców czy odległość od ośrodków kultury. Andrzej Nestoruk przypomniał burmistrzowi, że w marcu urzędnicy obiecali przekazać radnym informacje na temat stanu technicznego świetlic, co mogłoby być również jednym z kryteriów. Wybierała podkreślił jednak, że temu właśnie służył objazd świetlic. – Zamiast produkować zbędny papier, na własne oczy zobaczyli państwo, jaki jest ich stan – argumentował, ale radny Nestoruk stwierdził, iż ze słów burmistrza wynika, że to radni powinni wykonać analizę i stanu obiektów. – Pewnie, że mógłbym zaprzęgnąć do tego urzędników, również oni mogliby ustanowić kryteria dotyczące remontów. Jednak to państwo jako Rada Miejska ostatecznie zadecydujecie, co i gdzie zrobić – stwierdził  włodarz.

Świetlica elementem korupcji politycznej
Adam Jaskulski zaproponował, by zwołać wspólne posiedzenie komisji z sołtysami gminy Milicz, którzy jako opiekunowie i użytkownicy świetlic mogliby poinformować, czego od Rady oczekują, ale też rozliczyć się z tego, co w świetlicach się dzieje. Radny przytoczył  przykład świetlicy w Miłosławicach, wybudowanej za kilkaset tys. zł. Jego zdaniem budowa tej świetlicy była elementem korupcji politycznej. – Na tej samej zasadzie powstała świetlica w Tworzymirkach czy wybudowany za 5 mln zł stadion miejski w Miliczu – kontynuował Jaskulski, po czym poddał pod wątpliwość racjonalne wykorzystywanie tych obiektów i celowość ich powstania. Riposta na jego słowa padła ze strony Ryszarda Ochowicza, który podważył w ten sam sposób sens budowy świetlicy w Godnowej. – Po co ją tam budować, skoro do świetlicy w Nowym Zamku jest 1200 metrów? Czy to też jest inwestycja z nadania politycznego? – pytał retorycznie. Paweł Wybierała, chcąc zakończyć dyskusję, wskazywał, że pokazuje ona potrzebę ustalenia jasnych reguł i kryteriów dotyczących budowy i modernizacji świetlic wiejskich.
Z kolei Alicja Szatkowska stwierdziła, że pełen obraz sytuacji świetlic można poznać dzięki przeprowadzeniu inwentaryzacji, objazdowi i poznaniu sprawozdań sołtysów z życia świetlic.  – Powinniśmy oczekiwać propozycji kryteriów od pana, panie burmistrzu, bo ma pan sztab urzędników. Natomiast ostateczne kryteria powinniśmy wybrać my, ale nie my jesteśmy od tego, by główkować nad nimi – mówiła Szatkowska, co radny Jaskulski spuentował stwierdzeniem, że najlepiej byłoby zwolnić radnych od myślenia w ogóle. Burmistrz ponownie zaapelował o wybranie jasnych kryteriów. Poinformował też radnych, że jeśli nie będzie im się chciało nad nimi główkować, to wtedy propozycje kryteriów przygotuje sam. Jednak jego zdaniem powinny wypłynąć one od radnych, którzy ostatecznie będą je akceptowane."