2010-11-15

Powstanie tej strony uważam bardzo trafiony pomysł. Obecnie się skupiłem na jej uzupełnieniu. Patrząc na to co już umieściliśmy na stronie, a co jeszcze mamy, czym możemy się jeszcze podzielić. Jeszcze dużo pracy przed nami.

Dbam o to aby na stronie pojawiały się artykuły, które są stworzone tylko dla tej strony. Zdaję sobie sprawę z tego że gdzieś kilka działań mi uciekło, zostały opisane tu w dokumentacji  do konkursu. Konkurs, a może tylko udział w nim to doskonała okazja dla przyjrzenia się temu co udało się zrobić, a co nie zostało zrobione. Plany były ogromne ale koniecznością stało się ich ograniczenie, pojawiły się sygnały że już za dużo imprez. Dzieci oświadczyły że „nie my już mamy dość zabaw i nagród wystarczy”.

Praca przecz cały rok została ukierunkowana na jedno działanie w tygodniu. Wszystkiego nie można zapanować te rzeczy które się powielały w latach poprzednich były możliwe do zrealizowania. Jednak trzeba pamiętać o sprawach bieżących. W sytuacjach których trzeba pomagać mieszkańca coś załatwić i rozwiązać problem, nie można mówić o planowaniu. Obecnie staramy się o odzyskanie terenu rekreacyjnego na którym położone są boiska. 1983r. na mocy porozumień Sołtysa z Dyrektorem Państwowego Gospodarstwa Rybackiego teren ten został przekazany jako mienie zbędne. Prawda taka że chodziło o możliwość zorganizowania wystawy sprzętu rybackiego, a nie było możliwości zamontowania oświetlenia gdyż PGR nie był właścicielem terenu. Po wystawie miała nastąpić zmiana właściciela. Ponownie właścicielem miał zostać Gmina Milicz. Do dnia dzisiejszego jest to blokowane przez obecne Państwowy Zakład Budżetowy. Zaistniała sytuacja została skomplikowana przez Pana Duszyńskiego, który dostosował pismo do Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. O rezygnacji ze starań o odzyskanie tego terenu. Nad mienię że przekształcenie PZB może doprowadzić do tego że teren ten będzie można sprzedać i nic nie będziemy mogli zrobić w tym względzie. Powrót pod zarząd gminy daje gwarancję, że nikt terenów publicznych nie wystawi na sprzedaż. Idąc dalej nikt nie wstawi szlabanu ani zakazu wstępu co już niestety miało miejsce. Na przykładzie tej sprawy chcę pokazać że nasze Sołectwo boryka się z różnego rodzaju problemami. Przedstawiałem wcześniej sprawę adaptacji sklepu spożywczego na świetlice wiejską, której też nie mamy za sprawą Państwowego Gospodarstwa Rybackiego. Wszystkie środki finansowe w miarę możliwości kierujemy do realizacji tego zadania. Zapewne padnie pytanie dla czego nie korzystamy ze środków Unijnych. Odpowiedź  brzmi, że dojrzewamy do założenia Stowarzyszenia Przyjaciół Rudy Sułowskiej.

Obecnie mamy stworzony statut. Biurokracja odstrasza ludzi, którzy chcą tylko działać. Powstanie stowarzyszenia do sprawa przyszłości o której Myśla ze będziemy jeszcze pisać. Artykuł ten jest dobrą okazją do tego by wyrazić serdeczne podziękowania wszystkim mieszkańcom, którzy przyczynili się do działań wprowadzonych przez Sołectwo. Lista osób którym chciał bym podziękować jest bardzo długa dlatego składam ogólne podziękowania.