2014-09-18

Przyjechał do mnie gość, który był ostatni raz w Rudzie przed trzema laty. Każdego prowadzę na nasz plac, bo mówiąc nieskromnie, chcę się pochwalić wszystkim co u nas się zmienia. Młody człowiek z zachwytem oglądał wszystko, stwierdził, że nie ma we Wrocławiu osiedla, które byłoby tak wyposażone jak nasza wieś i spytał kto nam to robi. Wyciągnęłam przed siebie ręce i powiedziałam: „własnymi rękami mieszkańcy wsi to robią”. Pewnie, że nie wszyscy, ale są tacy, którzy przy wszystkich pracach uczestniczą, często z dziećmi i są dumni z tego, że jest coraz piękniej. Przyjemnie jest starać się w ramach różnych programów o środki jeśli jest tylu ludzi chętnych do poprawienia wyglądu miejsca, gdzie mieszkamy. Są również oczywiście i tacy, którzy chodzą i narzekają, ale nigdy sami nie wezmą się do żadnej pracy – tacy recenzenci: „Dlaczego jeszcze nie jest zrobione TO albo COŚ INNEGO” – człowieku wyciągnij ręce z kieszeni i zrób – będziesz miał to co wymyślisz a przy tym będzie ci miło. Uroda naszego placu przyciąga wielu turystów, którzy zatrzymują się, szczególnie w weekendy, trochę posiedzą pod wiatami, trochę poćwiczą na siłowni a dzieci pobawią się na placu zabaw, odjeżdżają i chwalą pracowitych mieszkańców Rudy Milickiej, a nam jest miło.