2013-05-21

Zapytał mnie ktoś, z odwiedzających Rudę Milicką, jak już napatrzył się na tabliczki na domach, nasze witacze z św. Franciszkiem w otoczeniu ptaków, „dlaczego na temat przewodni wioski wybraliście ptaki”.

Zdziwiłam się, że nie było to dla pytającego oczywiste. Przypomniałam sobie jak wprowadziłam się parę lat temu i zachwycało mnie każde wyjście z domu – bo ptaki na stawach, ptaki w lesie, lecące gęsi i żurawie, chrapliwy krzyk czapli, nieustający świergot mazurków, werblowanie dzięcioła – żal wracać do domu. W pierwszym roku wracałam jesienią z wycieczki nad stawy i spotkałam sąsiada, z którym natychmiast podzieliłam się informacją, że na stawie jaskółczym rozsiadły się białe czaple w przelocie na południe. Pan Kostek (mój sąsiad) popatrzył na mnie z pewną ironią i powiedział: „zawsze jesienią się rozsiadają na stawie”. No tak, dla kogoś kto mieszka tu od lat to ptaki są oczywiste, zawsze były, są i będą. Pyta ktoś kto tu nie mieszka lub „jest nowy”. Bo ptaki są u nas wszędzie. No to wybraliśmy temat oczywisty, który właśnie przez tą oczywistość przestał być dostrzegalny. Jeden z mieszkańców, jak wybieraliśmy dla naszej wsi temat, zaproponował żartobliwie: „a może zrobilibyśmy wioskę piwa a nie ciągle te ptaki”. Można i tak, ale piwo samo nie przyleci … a ptak zawsze i dlatego chcemy o nim wiedzieć jak najwięcej.

Popatrzmy na zdjęcia a zrozumiemy dlaczego nasze stowarzyszenie to „Ptasia Kraina”

Widoki wokół Rudy Milickiej i ptaki można zobaczyć na filmie: http://www.youtube.com/watch?v=UUa-R7wBszk