Zapraszamy na wydarzenia
Brak wydarzeń tego typu
Ranking Aktywności Sołectw
2013-01-30
„Dzwoń mi, dzwoń mi, dzwonku mosiężny, gońmy końmi kres niedosiężny”. Ten fragment Elegii śnieżnej Jana Brzechwy wyjątkowo pasował do kuligu, którym dzieci z Rudy Milickiej pojechały w mroźną sobotę.
Dzieci i rodzice w dwóch turach – razem 38 osób mimo mrozu wybrali się na przejażdżkę saniami. Dwa zaprzęgi (jednym powoziła dziewczyna) ruszały z Rudy Dębów. Jazda trwała po godzinie i trzeba było dobrze być przykrytym żeby nie zmarznąć – szczególnie na doczepionych sankach – bo wg K. I. Gałczyńskiego „mrozik był jak cholera, cholera poniżej zera”. Większość uczestników była zadowolona i tylko Marianna wciśnięta w sanie pomiędzy dorosłych powiedziała, że „nigdy więcej kuligu”, a pan Łukasz na doczepionych saniach stwierdził, że tak jeszcze nie wymarzł – no cóż strażacy są przyzwyczajeni do wyższych temperatur. Jakby na to nie patrzeć taka atrakcja nie zdarza się często i szczególnie dzieci pamiętają ją długo.
Zdjęcia Renata Gryglaszewska i Krystyna Patalas