2012-05-16

Nasze boisko jest miejscem zmagań piłkarzy prawie przez cały rok. Tylko śnieg ich zniechęca. Przyjeżdżają do nas najczęściej sąsiedzi z Grabownicy ale też i ze Sławoszowic a czasem z Czatkowic. Jednak prawie przez cały kwiecień i początek maja na boisku, ku niezadowoleniu niektórych piłkarzy, rozgrywać meczy nie można było.

Pan Edward Brzóska, który „szefuje” boisku, pilnował by trawa rosła spokojnie, tak by wystarczyło na cały sezon. No i w końcu 12 maja się zaczęło. Szef zorganizował dwa traktory: jeden mały do koszenia samego boiska, którym powoził Łukasz Pilipa i drugi duży do koszenia trawy dookoła boiska prowadzony przez Leszka Rogowskiego z Grabownicy. Długie, równo przycięte pasy trawy były zapowiedzią meczu w niedzielę. W niedzielę spotkali się panowie z Rudy Milickiej i Grabownicy w jednej drużynie a w drugiej mieszkańcy Czatkowic i też Grabownicy. Wynik pierwszego meczu to 5 : 3 dla drużyny Rudy Milickiej. Nic tak nie ożywia kontaktów między wiejskich jak dobrze rozegrany mecz – miło było popatrzeć.