Zapraszamy na wydarzenia

Brak wydarzeń tego typu

Zobacz na mapie Doliny Baryczy, gdzie znajdują się aktywne sołectwa

Pokaż większą mapę

Najnowsze video
Zapisz się do Newslettera
359 lat temu .....

2013-03-27

 

Śląsk ma swojego kanibala i seryjnego mordercę! Był nim Melchior Hedloff żyjący w latach 1606–1654. Ten seryjny morderca grasujący głównie w Lasach Międzyborskich, zabił – jeśli wierzyć jego zeznaniom złożonym podczas tortur – co najmniej 251 osób!

Melchior Hedloff urodził we wsi Kuźnica Kącka w dzisiejszej gminie Sośnie (powiat ostrowski, województwo wielkopolskie). Był żołnierzem w armii cesarskiej i przez wiele lat brał udział w wojnie trzydziestoletniej. Po wojnie Hedloff wrócił w rodzinne strony i zajął się kłusownictwem. Z biegiem czasu jego ulubionym zajęciem stało się mordowanie i okradanie ludzi podróżujących przez Lasy Międzyborskie (pogranicze wielkopolsko-dolnośląskie). W rabunkach i morderstwach pomagały mu trzy inne osoby.

Narzędziem zbrodni „strzelca Melchiora” – jak powszechnie nazywano Hedloffa – były dwa muszkiety i turecka szabla. Jeden z owych muszkietów stał się dowodem jego zbrodni, ponieważ Hedloff robił na nim nacięcia, zróżnicowane w zależności od płci, profesji, przynależności społecznej oraz narodowości ofiary.

Próby schwytania Hedloffa trwały długo. Zorganizowana przez księcia oleśnickiego Sylwiusza Nimroda obława w Lasach Międzyborskich skończyła się fiaskiem. Ostatecznie jednak Hedloff został złapany 2 listopada 1653 r. we wsi Łąki pod Sułowem – poza terenem Księstwa Oleśnickiego. Wcześniej, we wrześniu ujęta została jego żona Anna, zaś wkrótce później w ręce władz dobrowolnie oddała się jej matka o tym samym imieniu. Poddane torturom kobiety ujawniły wiele zbrodni popełnionych przez Hedloffa i jego kompanów.Najbardziej szokująca z ich opowieści dotyczyła jego żony Anny. Chodziło w niej o to, że Hedloff zażądał od niej, by dała mu do zjedzenia… serce niedawno urodzonej córeczki. Ostatecznie żona Hedloffa dała mu jakieś małe serduszko – nie wiadomo jednak, jakiego było ono pochodzenia.

W śledztwie, polegającym przede wszystkim na wymuszaniu zeznań za pomocą tortur ustalono, że Hedloff winien jest zamordowania co najmniej 251 osób. Wśród jego ofiar miało być 100 Polaków, 6 Żydów i 10 kobiet. Najbardziej chyba szokującą zbrodnię Hedloff popełnił na ciężarnej kobiecie – po zabiciu rozciął jej brzuch, po to, by wydobyć z niego płód, którego serduszko pożarł żywcem. Był to prawdopodobnie rodzaj rytualnego kanibalizmu, który miał mu zapewnić nadzwyczajne umiejętności.

Egzekucja seryjnego mordercy odbyła się 19 lutego 1654 r. w Oleśnicy. Była prawdziwym widowiskiem, które przyciągnęło tysiące mieszkańców miasta i pobliskich miejscowości.

To swoiste widowisko rozpoczęło się na rynku przed rauszem. Na jego początku kat urwał siedzącemu na wozie Hedloffowi wszystkie palce u rąk. Następnie na każdym z rogów rynku szarpał go rozżarzonymi kleszczami – na pierwszym zdarł mu skórę z lewego ramienia, na drugim z lewej piersi, na trzecim z prawego ramienia i na czwartym z prawej piersi. Po tym makabrycznym „pierwszym akcie” skazańca zdjęto z wozu i zawleczono na wołowej skórze na znajdujące się poza murami miejskimi pastwisko, gdzie na specjalnie wzniesionym podeście zabito go poprzez łamanie kołem. Według niektórych źródeł Hedloffowi żywcem wyrwano serce. Ciało straconego – który ponoć podczas całej egzekucji, a wcześniej podczas tortur nie wydał ani jednego jęku – zostało pocięte na cztery części, które dla przestrogi rozwieszone zostały na czterech drogach poza miastem. Przy szczątkach umieszczono miedziane tabliczki z wykazem zbrodni skazańca.

Teściowa Hedloffa Anna nie przeżyła tortur. Jego żona Anna i dwaj bracia – Maciej i Jerzy – zostali połamani kołem 23 lutego 1653 r. Zostali straceni za to, że znali wyczyny seryjnego mordercy i przyjmowali od niego przedmioty zrabowane ofiarom.

Źródło: http://albumpolski.pl/artykul/Arcyzbrodniarz-polamany-kolem/